
Skarbek-Ważyński Józef Edward Antoni

-
Nazwisko Skarbek-Ważyński Józef Edward Antoni Urodzenie 12 sier. 1879 Taboryszki, oszmiański, wileńskie, Polska (obecnie Litwa) - we dworze dziedzicznym taboryskim
Taboryszki. Dwór Skarbek Ważyńskich dzisiaj i dawniej Chrzest 17 luty 1880 Wilno - kościół Ostrobramski, Polska (obecnie Litwa) Akt chrztu
Skarbek-Ważyński Józef Edward AntoniPłeć Mężczyzna Darowizny Skarbek-Ważyński Józef Edward Antoni
Darowizna na rzecz biblioteki "pomocniczej" powstającej przy miejskim archiwum w Wilnie
Pisownia jak w oryginale.
Bibljoteka "pomocnicza"
Do bibljoteki "pomocniczej", tworzącej się przy miejskim archiwum za inicjatywą archiwist p. Girbert-Studnickiego zaofiarowano:
P. Józef Skarbek-Ważyński z Taboryszek – kalendarz benedyktyński (2 tomy, bardzo rzadki okaz), bon z armji napoleońskiej na otrzymane zboże z majątku Taboryszki Ważyńskich, wydany w Wilnie 17 lipca 1812 roku przez generała Viala i parę wydawnictw, drukowanych w Wilnie.
Źródło: Kurier Litewski 1909 r. Nr. 233(str. 2, szpalta 4)M. zamieszkania 1918 r. - Taboryszki, pow. oszmiański, woj. wileńskie, Polska (obecnie Litwa) Status społeczny szlachta Wydarzenia Skarbek-Ważyński Józef Edward
Rozporządzenie w sprawie niegospodarnego zarządzania lasami
Litwa i Białoruś
- Oszmiana. Wileński komitet opieki nad lasami, wydał rozporządzenie o wstrzymaniu wyrębu lasu w majątku Ukropiszkach, powiatu oszmiańskiego (własność p. Skarbka-Ważyńskiego) do 10 lat, jeżeli nie będzie przedstawiony i zatwierdzony plan prowadzenia racjonalnej leśniej gospodarki w tym majątku.
Źródło: Kurjer Litewski nr 273, rok 1906 (skan 3, szpalta druga)Skarbek-Ważyński Józef Edward Antoni
Obwieszczenie o licytacji majątku ruchomego
Pisownia jak w oryginale.
Obwieszczenie
Komornik przy Sądzie Okręgowym w Wilnie, Konstanty Karmelitow, zamieszkały w m. Wilnie, przy ul. Gimnazjalnej Nr. 6 m. 12, na zasadzie art. 1030 UPC, podaje do wiadomości publicznej, że dnia 28 lutego 1929 roku o godzinie 10 rano w maj. Taboryszki, gminy turgielskiej, pow. woleńsko trockiego odbędzie się sprzedaż z licytacji należącego do Józefa Skarbek Ważyńskiego majątku ruchomego, składającego się z krów, cieląt i koni, oszacowanego na sumę 1550 złotych na zaspokojenie pretensji Eugenji Gajgałowiczówny i Banku Gospodarstwa Krajowego w sumie 1547 zł. 61 gr. z procentami i kosztami.
Spis rzeczy i szacunek takowych przejrzany być może w dniu licytacji zgodnie z art. 1046 U.P.C.
2845
Komornik Sądowy.
(-) K. Karmelitow
Źródło: Dziennik Wileński nr 39 z dn. 16 lutego 1929 r.(str. 4)
Informacja w prasie, z roku 1935, o oszustwie dokonanym na Józefie Skarbku Ważyńskim i jego rodzinie.
Afera dokonana u łoża konającego.
Kurator majątku wyzyskał zaufanie i przyjaźń nieuleczalnie chorego i jego żony. - Nieuczciwy opiekun stanie przed sądem.
Wilno 12 lutego
Stanisław Rodziewicz, przyjaciel rodziny Józefa Skarbek-Ważyńskiego, zdobył zaufanie zarówno męża jak żony, i przyjaźń ich niejednokrotnie wykorzystywał dla własnej kieszeni. Popełnił on w swoim czasie drobne nadużycie, za które w 1-ej instancji skazany został na rok więzienia.
Obecnie wyszła na jaw wielka afera, która datuje się jeszcze od roku 1929. Zmarły w swoim czasie Józef Skarbek-Ważyński uznany był za życia za niezdolnego do rozumienia aktów prawnych, i nad jego majątkiem wyznaczona została opieka. Stanisław Rodziewicz został wyznaczony współopiekunem, gdyż stan zdrowia p. Skarbka-Ważyńskiego pogarszał się z każdym dniem.
Sytuację tę Rodziewicz wykorzystał. Sprowadził do łoża chorego rejenta, i został sporządzony akt, według którego Ważyński zapisał kaucję w wysokości 7.000 dolarów na swoim majątku Taboryszki. Kaucją tą miał p. Ważyński zagwarantować wydane przez siebie weksle na 62.000 złotych na rzecz Rodziewicza.
Sprawa ta wyszła na jaw, gdy Rodziewicz po śmierci Ważyńskiego, wyznaczony został opiekunem majątku spadkobierców. Na wniosek rodziny opieka została Rodziewiczowi odebrana. Sprawa znajdzie swój epilog w sądzie.Wydarzenia Źródło: Z lat minionych - szkice (od str 172), autor - Mieczysław Jałowiecki
Kondycja majątku Taboryszki w 1913 roku, za rządów jego dziedzica - Skarbka-Ważyńskiego Józefa Edwarda Antoniego
"...Po za sprawami bankowymi musiałem załatwić pewną sprawę obywatelską dotyczącą młodego Skarbek-Ważyńskiego nieobliczalnego utracjusza, właściciela pięknych Taboryszek położonych na pograniczu powiatu Lidzkiego i Oszmiańskiego w odległości paru mil od Biniakon.
Wuj Hipolit Gieczewicz z Wiazynia był oficjalnym opiekunem Ważyńskiego a nie mogąc ze swoim pupilem dać sobie rady uprosił Karola Wagnera z Solecznik, Józefa Borowskiego, właściciela Trybańc i mnie, abyśmy przeprowadzili lustrację Taboryszek, spisali protokół z naszych oględzin i niezwłocznie mu przesłali
Umówiłem się z Karolem Wagnerem, moim kolegą z Arkonji, że zajadę do niego do Solecznik, gdzie przybędzie Józef Borowski i we troje udamy się do Taboryszek...
Dzień był ładny, więc Karol zaproponował abyśmy pojechali konno do Taboryszek, wózek z memi walizkami, bo z Taboryszek miałem jechać dalej do Oszmieny, dążyły za nami.
Na tle zieleni lip i kasztanów ukazały się białe ściany niewielkiego ale przepięknego murowanego z epoki Stanisławowskiej dworu.
Wjechaliśmy pomiędzy dwa świerzo wymurowane słupy bramy wjazdowej i ujrzeliśmy kilku murarzy zajętych budową nowego oparkanienia. Spotkał nas na ganku młody Ważyński ubrany jak do konia i zaprosił do wnętrza.
Nie mogę powiedzieć abym był zachwycony porządkami panującemi we dworze. Kilka psów myśliwskich wylegiwało się w salonie na pięknych stylowych, pokrytych spłowiałym i podartym już jedwabnym, kiedyś zapewne bardzo cennym, materjałem. Sieć pajęczyn omotała wiszące na ścianach obrazy i portrety antenatów. Kurze były zapewne od wieków nie ścierane.
A przecież rodzina Skarbków Ważyńskich, była kiedyś szeroko znana i spokrewniona a nie jeden z Ważyńskich miał poważne urzędy za czasów Rzeczypospolitej.
To co ujrzałem było jak by ilustracją do opisu dworu "Nozdriewa" w Martwych Duszach Gogola, znakomitego rosyjskiego autora i satyryka.
- Widzę że stawiasz nowe murowane ogrodzenie. - rzekł na przywitanie Karol.
- A jakżę doprowadzam rezydencję do porządku, powiem tobie otwarcie, że to mnie kosztuje drogo. Pod słupami bramy wjazdowej zamurowałem w fundamentach po cztery butelki szampana z każdej strony i to nie byle jakiej marki.
- Pierwszy raz słyszę o takiej melioracji - rzekł zgorszony Karol
- To na szczęście rzekł - Ważyński.
Nie będę opisywał stanu gospodarstwa. Była to mieszanina głupoty, nieporządku niezaradności wrzystko razem było psa warte, choć majątek był piękny a gleby jak na powiat Lidzki wcale dobre.
Wzięliśmy się we troje do Ważyńskiego, powiedzieliśmy mu szczerze co myślimy o nim i jak oceniamy jego gospodarstwo i spisaliśmy protokół z naszych oględzin, który podpisaliśmy i zmusiliśmy Ważyńskiego aby również podpisał co bardzo niechętnie uczynił. Protokół Karol Wagner zabrał z sobą aby pierwszą pocztą odesłać do Hipolita Gieczewicza do Wiazynia.
W całym tym chaosie i nieporządku gospodarczym jedynie stajnie wyróżniała się czystością. Stało tam kilka koni wyjazdowych i wierzchowców a sąsiednia wozownia zapchana była wehikułami różnych krzałtów zacząwszy od staroświeckiej karety skończywszy na bryczkach, amerykanach, rajetonach i linijkach.
Pożegnawszy się z Wagnerem i Borkowskim siadłem do amerykanu i czwórka kurtyzowanych kasztanów szybko dowiozła mnie do Oszmiany..."Wspomnienia "...ale marzy mu się dworek poza miastem, na własnym kawałku ziemi. Akurat pan Ważyński, ziemianin i właściciel dużego klucza majątków, "ciągnącego się spod samych Turgiel pod Oszmianę" wystawia na sprzedaż Ukropiszki, niewielką posiadłość niedaleko Oszmiany. Pan Ważyński to postać tajemnicza, na dokumentach podpisywał się "cum pleno titulo Józef Edward Antoni Skarbek-Ważyński", opinie o nim różne chodziły, że to ważny pan z koneksjami w samej Warszawie i że "letkiewicz i utracjusz", że niczym Sienkiewiczowski Kmicic w bitwie śmiało sobie poczynał, a strzelec na bekasy był najlepszy.
Władysław Ośwecimski należał do tych, co Ważyńskiego czule wspominali: "Wszystkich swoich dóbr Ważyńscy by i tak nie utrzymali. A Skarbkowi chodziło głównie o taboryskie centrum, bo to wszak ich rodowa siedziba, najstarsza ojcowizna, i to ją akurat pan Józef postanowił uratować, nie żadne tam z lewej ręki nabyte Ukropiszki. Teraz ziemia zupełnie bez ceny, toteż gdy chciałem mu pieniędzmi za nią płacić, roześmiał mi się tylko w nos i mówi " Schowaj pan, panie Oświecimski, swoje kolorowe papierki, za roczek mógłbym nimi siennik wypchać i jeszcze byłby twardy. A co futro to futro, przed wojną pewnieś nie tak mało za nie wygarnął, przyznaj się z dobrej woli, - więc mu wyznałem, że kosztowało zaraz po mobilizacji w 1914 roku okrągłe dwieście rubelków w złocie, a to był wtedy pieniądz, w czapkę byś go nie schował".
Do futra Oświecimski dorzucił weksle - trochę niepewne, ale tylko trochę, bo jednak jego podpis liczył się w powiecie oszmiańskim.
Namówił też braci Amelci, Ottona i Edmunda Bukowskich, żeby razem z nim Ukropiszki kupili. Pan Ważyński wolał dary w naturze niż nic niewarte marki, w związku z tym Edmund wziął swoją część za "parę kasztanów do zaprzęgu". Z kolei ciocia Irka w swych zapiskach przypuszcza, że może trochę wspomogła ich ciocia Bronia..."
Źródło: ŚLADY I KRĘGI - Joanna Jurewicz TEKSTZgon 24 luty 1930 Taboryszki, oszmiański, wileńskie, Polska (obecnie Litwa) Skarbek Ważyński Józef Edward Antoni
Na zasadzie art. 1401 U.P.C. Sąd Powiatowy w Wilnie wzywa spadkobierców Józefa - Edwarda - Antoniego Skarbek - Ważyńskiego zmarłego dnia 24 lutego 1930 r., ażeby w ciągu sześciu miesięcy od dnia niniejszego obwieszczenia zameldowali swoje prawa do pozostałego po nim mienia.
Źródło: Wileński Dziennik Wojewódzki 1930.06.03 nr 11 (skan 8, str. 159, szpalta druga)Skarbek-Ważyński Józef Edward Antoni
Józef Skarbek-WażyńskiPo długich i ciężkich cierpieniach opatrzony Św. Sakramentami
Nabożeństwo żałobne za duszę zmarłego odbędzie się dn. 26 b.m.
zasnął w Panu dn. 24 lutego 1930 r. w wieku lat 50
o godz. 9 rano w kaplicy Trynitarskiej na Antokolu przy Klinice U.S.B.
Po nabożeństwie żałobnym nastąpi eksportacja do majątku Taboryszki.
Nabożeństwo żałobne w parafjajnym kościele w Taboryszkach
odbędzie się we czwartek 27 b. m. o godz 10 rano poczem nastąpi pogrzeb
w grobach rodzinnych.O czem zawiadamiają krewnych przyjaciół i znajomych
Żona, Dzieci, Siostra, Siostrzeńcy i Rodzina.
Źródło: Dziennik Wileński nr 46, rok 1930Pogrzeb 27 luty 1930 Taboryszki - cmentarz parafialny, oszmiański, wileńskie, Polska (obecnie Litwa) ID osoby I1762 Warzyńscy Ostatnia modyfikacja 26 kwie. 2023
Ojciec Skarbek-Ważyński Karol Ignacy Jan Nepomucen, ur. 12 maj 1849, Taboryszki, oszmiański, wileńskie, Polska (obecnie Litwa) , d. 18 czer. 1887, Ościukowszczyzna, wileńsko-trocki, wileńskie, Polska (obecnie Litwa)
(Wiek 38 lat)
Matka Skarbek-Ważyńska Maria Antonina z d. Rastoix, ur. data nieznana, d. data nieznana Ślub data nieznana ID rodziny F637 Arkusz rodzinny | Wykres rodzinny
Związek Skarbek-Ważyńska Helena z d. Kulesza, ur. 1896, d. data nieznana Ślub 22 sty. 1918 Turgiele - kościół parafialny pw. Wniebowzięcia NMP, wileński, Polska (obecnie Litwa) Akt ślubu
Skarbek Ważyński Józef Edward Antoni i Helena KuleszaDzieci + 1. Birula-Białynicka Irena z d. Skarbek-Ważyńska, ur. 2 sty. 1919, Wilno, Polska (obecnie Litwa) , d. 1990, Łódź, łódzkie, Polska
(Wiek 70 lat)
+ 2. Skarbek-Ważyński Szymon, ur. 17 czer. 1923, Taboryszki, oszmiański, wileńskie, Polska (obecnie Litwa) , d. 20 sty. 1975, Westminster - dzielnica Londynu, Anglia
(Wiek 51 lat)
3. Madej Maria z d. Skarbek-Ważyńska, ur. 1926, d. data nieznana Ostatnia modyfikacja 2 sier. 2021 ID rodziny F806 Arkusz rodzinny | Wykres rodzinny
-
Mapa wydarzenia = Łącze do Google Earth
Legenda szpilek : Adres
: Miejsce zamieszkania
: Miejscowość
: Powiat
: Województwo
: Państwo
: Nie ustawione